Od razu pobiegłam do pokoju po czyste ubrania i skierowałam się do łazienki. Puściłam gorącą wodę , taką jaką najbardziej lubię, nałożyłam czekoladowy żel na ciało po czym umyłam włosy, których nie suszyłam, nie chciałam ich niszczyć. Po tych czynnościach wskoczyłam do łóżka i nałożyłam na uszy słuchawki, pijąc kakao i leżałam tak z godzinę . Gdy odłączałam słuchawki dostałam sms od Justin:
-,,Dobranoc:*
-,,Dobranoc:*''- odpisałam i zasnęłam.
Następne dni leciały szybko i zwyczajnie. Spotykałam się z Justinem co drugi dzień znaliśmy się już bardzo dobrze, prawie wszystko o sobie wiedzieliśmy.. Bardzo się zaprzyjaźniliśmy, nawet poznali go moi rodzice na których zrobił dobre wrażenie
. Nadeszło rozpoczęcie roku szkolnego. Jus trochę spięty pojawił się w szkole 10min przed rozpoczęciem uroczystości. Wyglądał cudownie . Podszedł do mnie i zaczęliśmy rozmawiać. Widziałam jak wszystkie dziewczyny na niego patrzyły. Przyznam , teraz to on jest najprzystojniejszym chłopkiem w naszej szkole. Justin poszedł z Tomkiem i Piotrkiem zobaczyć halę sportową, a do mnie od razu przybiegły dziewczyny z klasy z pytaniami:
-To twoje ciacho?
-Nie, to mój przyjaciel- odpowiadałam
-Boże, ale on jest przystojny
-Wiem,- uśmiechnęłam się do nich i ruszyłam w stronę chłopaków.
Po uroczystości rozmawialiśmy co trzeba jutro przynieść do szkoły itp. Przez całe to rozpoczęcie Justin patrzył na mnie prawie cały czas. Pożegnałam się ze wszystkimi i poszłam do domu.
Postanowiłam, ze spakuję się już na jutro żeby mieć z głowy. Przejrzałam książki i spakowałam je do plecaka. Tego wieczora poszłam do Magdy gdzie była jeszcze Lena. Porobiłyśmy sobie parę fotek, które wstawiłyśmy na facebooka, Justin wszystkie polubił . Obejrzałyśmy z dziewczynami film i o 20:00 wróciłam do domu. Bieber tego dnia również napisał mi wiadomość:
-Lekcje spakowane?
-Oczywiście , a u ciebie?
-Też, nudzi mi się tu bez ciebie;)
-Oj jutro się zobaczymy.
-To do jutra;)
-Do jutra.- odpisałam ostatniego smsa i poszłam spać.
Rano obudził mnie budzik w telefonie. Godzina była 7:00. Od razu ruszyłam do łazienki, odprawiłam poranną toaletę. Nie malowałam sie tego dnia. Wyjęłam z szafy ubrania, które po chwili miałam już na sobie. Uczesałam włosy w koka, zjadlam śniadanie i o 7:40 wyszlam z domu.
Po 15min doszłam już do szkoły , pod którą stał Justin .
Lekcje były okropnie nudne , Na każdym przedmiocie czytali zasady oceniania itp. Po lekcjach stałam z Leną ,Magdą, Piotrkiem,Tomkiem i Justinem i trocheę obgadywaliśmy nauczycieli. Jus cały czas trzymał się nas. pożegnaliśmy się i każdy poszedł do domu. Wróciłam i od razu mama przywitała mnie pytając jak było pierwszego dnia w szkole. Odrobiłam lekcje, których było mało. Spakowałam się na jutro, obejżałam jakiś film i tak minął mi wieczór. Godzina była 23:30, leżałam już w łóżku gdy właśnie z mojego telefonu wydobył się dźwięk przychodzącej wiadomości. Była oczywiście od Justina:
-Wyjdź przed dom.
-Wiesz która jest godzina?-odpisałam
-Wyjdź, proszę.
-Ok daj mi 2min- odpisałam, i poszłam do drzwi otwierając i zamykając je jak najciszej żeby nie obudzić domowników.Wyszłam w piżamie, bo nie było zimno.
Przed domem stał Justin , wyglądał na zdenerwowanego, na dworze było ciemno. ( włączcie ten podkład)
-Julka, musimy pogadać- podszedł do mnie łapiąc się za głowę .
-Co się stało??- zapytałam lapiąc go za rękę
-Bo widzisz , nie mogę tego dłużej ukrywać.
-Ale czego?-po zadaniu tego pytania Justin swoimi dłońmi dotknął mojej twarzy i wpił się w moje usta, rozszerzyłam swoje warki dając mu do nich dostęp. Poczułam jego miękkie i ciepłe usta na swoich. Poczułam jego język ,który rysował wzory na moim podniebieniu. Wplotłam swoją rękę w jego włosy a drugą trzymałam na jego klatce. od objął mnie w talii. Po chwili oderwał się ode mnie i powiedział:
-Tego nie moge ukrywać , kocham cię.- patrzył mi prosto w oczy .
-Justin, ja ciebie też- wtuliłam się w niego.
-Będziemy razem ? Ale już nie tylko jako przyjaciele.- pochylił się do mnie i pocałował w czoło.
-Tak , kocham cię-. Mocno go do siebie przycisnęłam.
-Muszę już iść bo mama się zorientuje że mnie nie ma w domu.
-Ok, ale pocałuj mnie jeszcze na dobranoc- splotłam swoje ręce na jego szyi a on ponownie wpił się w moje usta, nasz pocałunek z delikatnego zmienił sie w bardzo namiętny, Justin przytulił mnie i powiedział:
-Dobranoc skarbie, śpij dobrze.
-Dobranoc- pocałowałam go w policzek i pożegnałam sie.
Wróciłam do domu i zasnęłam .
Rano gdy szłam do szkoły, przed domem stał Justin i pocałował mnie witając, ale tym razem w usta. Złapał mnie za rękę i poszliśmy razem do szkoły. Wszyscy się na nas patrzyli. Nie wspomnę jak wyglądały twarze Magdy, Leny , Tomka i Piotrka którzy chyba nie wierzyli w to co widzieli. Podeszliśmy do niech cały czas trzymając się za ręce.:
-Wy.... - próbowała powiedzieć Madzia.
-Tak jesteśmy razem - Uśmiechnął się Justin , całując mnie w czoło.
-No to gratuluje- powiedzieli prawie jednocześnie.
Na lekcjach z Justin cały czas na mnie patrzył i uśmiechał się. O niczym innym nie myślałam tylko o nim. Boże, czy ja właśnie mam chłopaka? Który jest najwspanialszy na świecie? Czy ja właśnie zakochałam się do szaleństwa? Stado motyli szalało w moim brzuchu. Czy teraz nie będę czuła się samotna? Czy będę już co dziennie w ramionach osoby którą kocham całym swoim sercem? -Tak rozmyślając, w ogóle nie skupiałam sie na lekcji. Na przerwach byłam cały czas obok niego, mojego Justinka . Mojego i tylko mojego. U umówiliśmy się na spacer po lekcjach.
O 17:00 po całym domu rozbiegło się pukanie drzwi. Moja mama poszła otworzyć:
-Dzień dobry, czy jest Julia?-zapytał
-Miło cię widzieć Justin, Julia już idzie.
Zeszłam na dół i przywitałam sie z nim całuskiem w policzek mama patrzyła na nas ze zdziwieniem
-Mamo to mój chłopak- przytuliłam go a mama się szeroko uśmiechnęła do nas
-Bardzo się cieszę
Ruszyliśmy z Jusem na spacer za miasto, doszliśmy do miejsca gdzie już kiedyś byliśmy , na łąkę, tą samą gdzie byliśmy w momencie kiedy oprowadzałam Justina po naszym mieście. Położyliśmy się na trawie . Chłopak przyciągnął mnie do siebie i zaczął całować i cały czas mówił że mnie kocha
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz