środa, 17 lipca 2013

Rozdział 13

Objęłam go swoimi rękami i lekko do siebie przysunęłam. Odległość między nami zaczęła zmniejszać się z każdą sekundą. Zaczęliśmy zamykać oczy i łączyć nasze usta, ale w tym momencie usłyszeliśmy dobiegający z dołu głos Pattie :
-Justin, jadę z Jazmyn do pani Gosi. Wrócę za jakieś 3 godziny, ok?
-Tak mamo !!!- głośno krzyknął.
-Chodź tu i zamknij za mną drzwi.
-Już - warknął Justin. Musnął moje usta , przeprosił i zszedł po schodach, aby zamknąć na klucz drzwi.

Rozejrzałam się po pokoju  i wygodnie położyłam na posłane łóżku. Nie minęło wiele czasu i Justin był z powrotem. Wchodząc szeroko się uśmiechnął

-Co cię tak śmieszy?- zapytałam unosząc brwi.
- A no wiesz , mamy 3 godzinki dla siebie.
-To co będziemy robić?
 Ponownie się uśmiechnął i powiedział - Myślę , że mam pewien pomysł .
- Tak, a jaki ? - Przegryzłam dolną wargę. Jus położył się obok mnie i oblizał swoje wargi.
-A no taki- W tym momencie delikatnie położył swoje dłonie na moje piersi mieźwiąc je. Z zachwytu rozchyliłam wargi na co własnie Justin czekał . Przekierował swoje dłonie na moje poliki i wpił się w moje usta. Sprawnie włożył język i zaczął nim szaleć we mnie. Nasze języki szalenie tańczyły w pięknym pocałunku.
 (--- włączcie do nastroju--- )
Bieber podniósł głowę do góry z pytającą miną. Kiwnęłam głową. Zaczął całować jeszcze bardziej namiętnie. Pragnęłam go, tak jak on mnie . Chcieliśmy poczuć siebie na wzajem. Oderwał się od moich, delikatnie gryząc mnie z dolną wargę. Z ust i zjechał do szyi na której zostawiał mokre pocałunki. Wplotłam dłonie w jego włosy i zaczęłam je targać. Justinowi to absolutnie nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie. Zaczął schodzić do dekoltu cały czas zostawiając pocałunki.
Moja koszulka miała akurat duży dekolt. Justin wsadził nosa między moje piersi i złapał między zęby za skrawek mojej koszulki. Niestety miał za słabe zęby. Haha . Uniosłam ręce do góry. A ten zdjął ze mnie koszulkę którą rzucił w kąt pomieszczenia. Zepchnęłam go z siebie i teraz to ja byłam na nim. Usiadłam na nim tak, że moje nogi były między jego biodrami. Pochyliłam głowę i zaczęłam go całować, jednocześnie złapałam palcami za jego suwak od spodni. Justin szerzej się uśmiechnął. Rozpięłam całkiem suwak i mocno szarpnęłam za spodnie, które zdjęłam. Nasze pożądanie rosło z każdą chwilą. Oderwałam usta od jego ust i z powrotem usiadłam na nim. Ten leżąc, zdjął swój czarny T-shirt i złapał mnie za biodra. Oblizałam usta, Biebs widząc to powiedział:
-Ahh , wiesz jak mnie to podnieca?
-Mrr , wiem.

Justin delikatnie złapał za moje ręce i przyciągnął do siebie, tak , ze na nim teraz leżałam. Zjechał dłońmi do moich pośladek, które ścisnął.Następnie rozpiął suwak i je zdjął ponownie gdzieś rzucając. No ale została nam jeszcze bielizna. Odchyliłam się od niego i skierowałam w  jego dolną strefę. Przegryzłam wargę i swoimi zębami , szybkim ruchem , zdjęłam mu bokserki. Kiedy już był pozbawiony nie potrzebnych ubrań, położyłam się na niego. Ten swoimi opuszkami palców kiział moje plecy aż najechał na zapięcie od stanika. Wpił się w moje usta rozpinając stanik. Kiedy oderwał swoje wargi mruknął - Ależ ty jesteś słodka- spojrzałam na niego ze złością , a ten natychmiast się poprawił - Znaczy , chciałem powiedzieć , że jesteś seksowna, bardzo seksowna.

Kiedy pozbył się mojego biustonosza zajął się majtkami. Nie miał z tym najmniejszego problemu. Tak oto nadzy , całkiem sami przeszliśmy do rzeczy. Otuliłam dłońmi jego twarz. Zaczęłam uderzać wargami o jego wargi i przyciągnęłam go do swoich piersi. Bardzo mu się to spodobało. Nasze oddechy zaczęły przyśpieszać. A podniecenie rosnąć. Justin zabawiał się moimi piersiami. Pozwoliłam mu na wszystko czego chciał. Z całego podniecenia, przejechałam nogą o jego przyjaciela, który dobrze zareagował. Jus miział moje całe ciało, a ja jego. Wiedzieliśmy, że tego chcemy. I wreszcie przeszliśmy do sedna sprawy.
Po 2,5 godzinie, byliśmy zmęczeni, ale wiedzieliśmy , że musimy kończyć, choć wcale nie chcieliśmy przestawać. Było nam dobrze. Tylko ja , tylko on , tylko my. Razem.

Na koniec pochyliłam się do chłopaka i musnęłam jego usta. Odpowiedział mi pocałunkiem. Ponownie włożył język między moje wargi. Nasze języki zaczęły walkę. Po kilku minutach pysznego pocałunku oderwaliśmy się od siebie.
-Jesteś niesamowita- powiedział Justin kładąc się obok mnie.
-Wiem- odpowiedziałam wtulając się w niego.
-Kocham Cię i zawsze będę kochał.
-Tak jak ja Ciebie.

Chwile leżeliśmy wtuleni w siebie czerpiąc z tego wiele przyjemności, a następnie wstaliśmy z łóżka i zaczęliśmy zbierać z podłogi i z mebli swoje ubrania. Złapałam ręką za bokserki które znalazłam na klapce od drzwi i rzuciłam nimi w Justina. A ten rzucił mi mój stanik łobuzersko się uśmiechając. Kiedy już się ubraliśmy, zeszliśmy na dół i usiedliśmy na kanapę w salonie , włączając telewizję.
Justin cały czas na mnie patrząc, przesunął palcami kosmyk moich włosów i zapytał:
-Przemyślałaś to co ci mówiłem o wyjeździe?
-Tak, wiesz, możemy spróbować, ale musiałabym porozmawiać jeszcze o tym z rodzicami.
-Oczywiście- pocałował mnie w usta i przełączył na inny kanał, na którym leciała komedia i dwoje zakochanych całowało się. Bieber spojrzał na mnie - Spapugujemy po nich- i swoimi dwoma palcami podniósł mój podbródek, a następnie zaczął całować, przekazując mi całą swoją miłość do mnie.
Jedną dłonią trzymałam jego policzek odwzajemniając pocałunek.



*********Justin ****************
Tak całowała jak nikt inny , każdy jeden pocałunek z nią był każdym wejściem do raju, do nieba. Nie wiem jak to się stało, ze jedna kobieta może dla mnie znaczyć wszystko. Kocham ją całym sercem, całą duszą, i całym rozumem. Cieszyłem się z każdej chwili z nią spędzonej, dziękowałem za nią Bogu. Nigdy jej nie zostawię, nigdy nie skrzywdzę i nigdy nie przestanę jej kochać. Zawsze będzie mnie podniecać, z każdym dniem bardziej, nigdy nie przestanie mi się podobać, nigdy. Zawsze będę chciał mieć ją przy sobie.

Tak rozmyślając napajałem się smakiem jej ust. Czas się dla nas zatrzymał, liczyła się tylko ona i ja , tylko my. Nic więcej w tej chwili nas nie obchodziło. Każde z nas ciągnęło do siebie. Przy tym wspaniałym pocałunku usłyszałem jak klucz przekręca się w zamku z zewnętrznej strony drzwi. Oderwaliśmy się od siebie i spojrzeliśmy sobie w oczy.
-Kocham Cię- powiedziała cichym głosem Julka
-Ja ciebie też najbardziej na świecie.- położyłem swoją dłoń na jej i splotłem nasze palce. - Moja mama- uśmiechnąłem się do niej

Miałem rację. Po kilku sekundach w drzwiach ujrzeliśmy mamę i siostrę. Uśmiechnięte jak zawsze. Jazmyn podbiegła szybko do Julki jak tylko ją zobaczyła i mocno się w nią wtuliła. Siostra bardzo ją uwielbiała. Julia pocałowała małą w czoło na co mama posłała jej ciepłe spojrzenie.

-No Justin, na mnie już pora - powiedziała Jula całując Jazmyn w policzek i wstała z kanapy.
-Odprowadzę się- podniosłem się , cały czas trzymając ją za rękę.
- Do widzenia - skierowała się do mamy .
-Do widzenia- odpowiedziała moja rodzicielka.
-Pa mała
-Pa Julka- machała jej ręką siostra.

Wyszliśmy z domu i kierowaliśmy się w stronę jej domu. Szliśmy trzymając się za rękę. Kiedy doszliśmy do parku usiadłem na ławce i posadziłem na kolana dziewczynę. Objąłem ją w tali i zacząłem całować. Każdy pocałunek odwzajemniała otulając moją szyję dłońmi . Przez park przechodziła starsza pani i tylko się do nas uśmiechnęła. Po 15 minutach wstaliśmy. Złapałem jedną ręką Julię za biodro i ruszyliśmy dalej.
Boże jak ja ją kochałem.





*******************************************************************
Od autora:
Moi drodzy niestety następny rozdział ukarze się pewnie  w połowie sierpnia. Dzisiaj wyjeżdżam i w tamtym miejscu raczej nie będę miała dostępu do internetu. Jak tylko będę miała możliwość , dodam następny rozdział najszybciej jak będę mogła.  Pozdrawiam :D


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz