-Hmm, a masz jeszcze na coś ochotę?- oblizał usta i łobuzersko się uśmiechnął.
-Ty głuptasie- w tym momencie potarłam swoim nosem o jego nos (noski noski:))
-No co ?-Idziemy?
-No dobra- powiedział. Złapał mnie za rękę i skierowaliśmy się do wyjściaUśmiechnięci wyszliśmy z budynku i zobaczyliśmy Magdę z.....
No właśnie , Magda za rękę z całym tym Martinem. Kiedy nas zauważyli, podeszli
-Hej, chciałam wam przedstawić.. To jest Martin, Martin to jest Julia i Justin
.-Cześć, miło poznać- powiedział kierując wzrok na Justina, uściskali sobie dłoń i Justin z uśmiechem odpowiedział
-cześć
.-A my się już znamy- powiedziałam delikatnie się uśmiechając
.-No dobra, to my lecimy , miło było poznać- powiedział Martin.
-Tak, pa- odpowiedziałam i złapałam rękę Justina z którym poszłam do samochodu.
Kiedy już weszliśmy do auta Justin zrobił dziwną minę:
-Skąd znasz tego chłopaka?
-Kiedyś jak byłam w parku , przysiadł się i zamienił ze mną parę zdań
.-Aha.
Rozmawialiśmy jeszcze chwilę i zorientowaliśmy się, że jesteśmy już pod moim domem.
-Wejdziesz?- zapytałam z robiąc minę szczeniaczka
.-Nie, nie będę przeszkadzał, pewnie twoi rodzice mają świąteczne przygotowania
.-Moich rodziców jeszcze nie ma , skarbie
.-No to niech ci będzie.
Zaparkował samochód i weszliśmy do domu. Zrobiłam nam gorącą herbatę i usiedliśmy w salonie. Później zrobiłam nam kanapki na kolację. Włączyliśmy telewizor i zaczęliśmy oglądać film.
-A może pogramy na konsoli?- zapytałam
.-Zgoda, ale pod jednym warunkiem.
-Jakim?-Tyle punktów ile będę miał więcej od ciebie to tyle razy będziesz musiała mnie pocałować
.-No ok, ale nie licz na to że wygrasz.
Gra się zaczęła. Najpierw szło mi całkiem nie źle, ale jak to bywa chłopaki przeważnie są lepsi i tak to było teraz. Justin wygrał o 20 punktami. Zrobiłam smutną minkę
-No dawaj - wystawił usta.Zawsze dotrzymuję słowa, więc odłożyłam swój pad i pad którym grał chłopak. Przybliżyłam się do niego, oparłam rękę o jego ramię. I zaczęłam cmokać go w usta. Raz..drugi...trzeci..i tak 20 razy. -No dobra, masz nagrodę- uśmiechnął się i musnął moje usta po czym wbił się w nie. Jego język we mnie szalał. Nasz pocałunek był co raz bardziej namiętny. Pożądanie w nas rosło. Kiedy nagle zaczął dzwonić mój telefon. Nie chciałam go odbierać, ale zobaczyłam że to mama. Oderwałam się od chłopaka na co on jęknął niezadowoleniem. Przejechałam kciukiem po ekranie i odebrałam telefon:
-Tak, mamo?
-Słuchaj córcia, dzisiaj nie będziemy nic przygotowywać na święta, zrobimy to jutro. Ja muszę dzisiaj dłużej zostać w pracy, a nie chciałam sama wracać , więc ja i tata zostaniemy na noc u twojej chrzestnej,wrócimy jutro koło 11:00 zajmiesz się małą?
-To okej, ale ona jest u cioci Justyny
.-No to jak się ciocia zgodzi niech tam zostanie
.-Dobra zapytam.Pa
-Pa, kocham cię.
Po rozłączeniu się, bez słowa zaczęłam wybierać numer do cioci Justyny. Kiedy odebrała, wyjaśniłam to co powinnam. Powiedziała bez zastanowienia że Wiktoria może u nich przenocować.Kiedy już wszystko załatwiłam odłożyłam telefon i pocałowałam Justina.
-To ja już będę się zbierał- powiedział
-Rodzice wracają jutro, a młoda nocuje u cioci. Zostawisz mnie samą?
-A chcesz żebym został? Podniósł brew
.-Bardzo.
-Okej, ale wskoczę do domu i wezmę ciuchy na przebranie
.-No dobra to ja czekam tu na ciebie.
Justin musnął moje usta i wyszedł. Ja zmyłam naczynia i poszłam do łazienki. Zdjęłam wszystkie zwoje ubrania i weszłam do wanny. Do wody wlałam sobie truskawkowy płyn i zaczęłam się myć. Strasznie się zrelaksowałam, po 15 minutach wyszłam z wanny i zorientowałam się że nie zabrałam ze sobą piżamy. Owinęłam swoje ciało ręcznikiem, spojrzałam jeszcze na wannę czy spuściłam wodę i tyłem wyszłam z łazienki, nagle poczułam że ktoś za mną stoi. Przegryzłam wargę i usłyszałam -Buuuu!!- tak się wystraszyłam, że odwracając się do tego kogoś mój ręcznik spadł na ziemię. Zostałam cała naga. Ujrzałam szeroko uśmiechniętego Justina. Podjęłam szybko ręcznik i sprawnie się nim zakryłam.
-Bez tego ręcznika wyglądasz lepiej - powiedział.
-Haha, bardzo śmieszne
.-Przecież widziałem już twoje ciało skarbie i powiem ci że mógłbym patrzeć się na nie przez cały czas.
-Chciałbyś.
-A żebyś wiedziała.
-Ja idę założyć piżamę , a ty idź i zamknij drzwi na klucz. -Dobra.
Poszłam do szafy, wyjęłam z niej piżamę którą założyłam. Kiedy Bieber zamknął drzwi , poszedł do łazienki się wykąpać. Po niedługim czasie wyszedł w samych bokserkach. Odwrócił się do mnie tyłem i chwycił w rękę szklankę z woda która była na stoliczku.
-Mmm jaki seksi tyłeczek.
-Twój jest bardziej seksowniejszy.
Chłopak się napił i położył obok mnie. Po chwili uśmiechnął się do mnie, pocałował w czoło i zapytał czy go kocham , powiedziałam że nie a ten zaczął mnie łaskotać. Nie mogłam wytrzymać ze śmiechu, ale on jeszcze bardziej mnie łaskotał.
-Juuuuustin przestań,, proszę!!!!- krzyczałam
Jak powiesz że kochasz mnie najbardziej na świecie.
-Nie
.-Sama tego chciałaś- zaczął jeszcze bardziej i bardziej łaskotać.
-Justin, kocham cię najbardziej na świecie!!!!- ledwo wykrzyczałam
-Nie słyszałem co powiedziałaś powtórz proszę
-Kocham cię najbardziej na świecie.
-No - przestał łaskotać i namiętnie mnie pocałował.
Chłopak leżał na plecach, postanowiłam to nie co wykorzystać. Usiałam na niego okrakiem, przesunęłam się tak że siedziałam na jego kroczu. Zaczęłam się kręcić do przodu i do tyłu. Wiedziałam, że jemu sprawia to przyjemność. W pewnym momencie powiedziałam z szerokim uśmiechem na twarzy:
-Justin, poczułam jakiś pagórek- na co ten spojrzał na soje przyrodzenie.
-Widzisz, przez ciebie Jerry się rozszalał
.-Oj, przepraszam nie chciałam- udałam zasmuconą.
-Nic się nie stało- Justin się zarumienił.
-Nie zawstydzaj się kochanie, może wykorzystamy to- wyszeptałam mu to do ucha przegryzając je delikatnie
-No wiesz Jerry się tak napalił.Ale na pewno tego chcesz?
Pokiwałam głową. Justin złapał mnie za biodra. Ja dalej siedziałam na nim okrakiem. Powoli zdjęłam z siebie koszulkę. Bieber zdjął dłonie z moich bioder i rozpiął mi suwak w spodniach. Zeszłam z niego i zdjęłam sobie spodnie. Chłopak położył się obok mnie i rozpiął mi stanik, ja gdzieś nim rzuciłam, później pozbawił mnie majtek. Teraz ja nachyliłam się nad nim. Na czworaka byłam na łóżku a on pode mną. Schyliłam się niżej i zdjęłam mu bokserki. Byliśmy już całkiem nadzy. Zaczęłam go całować w usta, namiętnie, szalenie. Z czasem przeszłam na dół i całowałam go w tors. Ręką zjechałam niżej i pieściłam jego przyrodzenie co wprawiało go w jęki. Następnie on przechylił mnie na łóżko i tym razem to on był nade mną. Wbił się w moje wargi i szalał swoim językiem jednocześnie napierając swoją gołą klatą na moje piersi i dolną częścią na moją dolną część. Splótł nasze dłonie i przycisnął do materaca w tym samym czasie wchodząc we mnie dzięki czemu ja jęknęłam wymawiając jego imię. Później zaczął pieścić moje piersi. Każdą po kolei , delikatnie ssąc, masując. Oboje szczytowaliśmy. Byliśmy w tym idealni, także idealnie do siebie pasując. Po kilku chwilach Justin cały czas będąc we mnie namiętnie i pożądanie mnie całował. Jego ciepłe, delikatne i namiętne usta doprowadzały mnie do szaleństwa. Oderwał się ode mnie cmokał w policzki ..zjeżdżając niżej do szyi. Oplotłam dłonie wokół jego szyi i zaczęłam uderzać o jego wargi. po jakimś czasie zrzuciłam go z siebie i pewnie na niego siadłam. Ponownie we mnie wszedł. Delikatnymi, ale szybkimi ruchami bioder doprowadzałam go do szaleństwa. Znowu swoimi ciepłymi dłońmi pieścił moje piersi. Po chwili położyłam się na nim. Moje piersi swobodnie leżały na jego umięśnionym torsie. Cmoknęłam go w usta i wróciłam do poprzedniej pozycji znowu siadając i ruszając szybkim tempem biodrami. Jego ręce błądziły mile po moim całym, dosłownie całym ciele. Po kilki godzinach oboje, zmęczeni padliśmy obok siebie na łóżko.
-Jesteś świetny skarbie, kocham cię- powiedziałam gładząc jego policzek ręką.
-Ty jesteś świetna misiu. I ja ciebie też kocham.- złączył nasze usta w pięknym pocałunku.
Położyłam się wygodnie na bok, a Justin mocno objął mnie swoją ręką i w takiej własnie pozycji usnęliśmy.
***********************************************************************************************************************************Przepraszam za te literki ale nie wiem jak to zmienić :(
Komentarze mile widziane:D :) :)
http://ask.fm/loanonimjb ----Pytajcie :D
Supeeer ten rozdzial . ;) ;*** nie moge sie doczekac nastepnych . ! <3
OdpowiedzUsuńRozdział zajebisty :* pisz jak najszybciej następny :)
OdpowiedzUsuńSuuuper rozdział pisz następny
OdpowiedzUsuńdawaj dalej.; DDD
OdpowiedzUsuńŚlicznie piszesz dziś po raz pierwszy czytałam twojego bloga ale w 2 godziny przeczytałam wszystkie rozdziały trzymam kciuki i oczywiście czekam na następny :* Pozdrawiam G. <3
OdpowiedzUsuń